Polska to najgorszy kraj na świecie. Jest do dupy. Nienawidzę tego kraju. Wszyscy sobie na wzajem kradną. Każdy dla każdego jest chamski.
Dostałem rower na komunię. Oczywiście mi go ukradli. Się tak wkurzyłem że chciałem tego co ukradł rower tak narąbać że jego stara by go nie poznała.
Dzisiaj pojechałem do Emki kupić sobie patyczaka. Nazwałem go Pepe. Gdy robiłem mu legowisko usłyszałem nagle telefon. Rozmawiała moja mama z moim tatą. Okazało się że mojemu tacie skradziono rower z pod sklepu. Tak się wkurzyłem że jak spotkam tego gościa na takim samym rowerze to go poproszę żeby się zatrzymał i odwrócił rower do góry kołami. Wtedy sprawdzę numery seryjne i jak to będą te numery to zadzwonię na policję a jak będzie chciał uciec to uderzę czymś w łeb.
Jak dorosnę to się przeprowadzę do Holandii. Tam przynajmniej nie kradną i są dla siebie mili.
Jak zobaczycie w Koszalinie takie rowery to napiszcie w komentarzu gdzie i kiedy. A to są zdjęcia rowerów.
Jak dorwę tych złodziei to chyba wiecie co z nimi zrobię.
środa, 28 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Siema to ja strzała:) Który to twojego taty ??Bo niewiem a jak będę widział to ci powiem!!
OdpowiedzUsuńTen srebny
OdpowiedzUsuńaha oki
OdpowiedzUsuń